wtorek, 6 listopada 2012

Tadaima~!

Ostatnio mnie tu nie było, wiem, wiem... Ale już jestem! Bo są rzeczy, które chciałąbym dziś opisać.
    Po pierwsze - dzisiejsza lekcja religii mnie conajmniej zdenerwowała... Wiem, że nie powinnam tu zapisywać takich treści, ale z mojego podręcznika wynika, że Chrześcijanie są wiecznie gnębieni i prześladowani, a sami zawsze modlą się za swoich oprawców, nikomu nie robiąc nic złego. Nie ma w tym nic bardziej błędnego! To my - Otaku - jesteśmy prześladowani przez Chrześciajan. Odwołują nam konwenty, piszą artykuły, które pokazuję mange i anime tylko i wyłącznie ze strony yaoi, yuri, czy hentai. Pozwolę sobie przytoczyć fragment artykułu "Armagedon nadchodzi?" "Warsztaty z szycia pluszaków, kuchnia azjatycka, Japan Quiz, a w sali obok panele dla „fanów psychopatów i ich wąskich źrenic” oraz „praktyczne konkursy”, w których nastoletnie dziewczyny udają lesbijki, a chłopcy homoseksualistów. I to wszystko w naszych szkołach." Nie każdy fan japońskiej popkultury od razu lubuje się w takich typach M&A. Przecież są też shojo mangi, w których nie ma nawet najlepiej zakamuflowanej wzmianki na temat "psychopatów i ich wąskich źrenic". "[...]  w mandze i anime możemy znaleźć sceny agresji i przemocy, erotykę oraz treści magiczno-okultystyczne." W związku z tym zdaniem rodzi się pytanie: Czy skoro ja jestem fanką tytułów takich jak "Fairy Tail" lub też "Kuroshitsuji" to jestem kimś, kogo trzeba tępić? "[...] od kilku lat obserwujemy wśród fanów mangi i anime wzrost zainteresowania gatunkami yuri i yaoi – to gatunki, w których fabuła dotyczy związków lesbijskich i gejowskich. Dla niektórych staja się one sednem ich życia. A to może być już niebezpieczne oraz prowadzić do uzależnień." Tak! Do tego chciałam nawiązać już wcześniej, ale czekałam na odpowiedni fragment artykułu. Jestem yaoistką, ukrzyżujcie mnie, wygnajcie z kraju, nie wiem co jeszcze! Spalcie na stosie mnie i inne yaoistki, yuristki i wszystkich chłopców również lubujących się w tych gatunkach. Ale niech mi ktoś wytłumaczy, co złego jest w "Yuru yuri" lub we wszystkim dobrze znanym tytule "Loveless"? Czy oglądając "Junjou Romatica" uzależnie się od czegoś? Co najwyżej zacznę kolekcjonować pluszaki i każdego nazwę Suzuki. "W tym roku mangi nie będzie – stwierdza dyrektor Jerzy Kubieniec. – Co prawda w zeszłym roku byłem na konwencie w obydwa dni i nie zauważyłem niczego niepokojącego, jednak z drugiej strony trudno wiedzieć o wszystkim, co odbywa się w 30 salach jednocześnie." Bardzo łatwo jest się dowiedzieć, "co się dzieje w 30 salach naraz". Od tego jest plan konwentu, w którym jest wszystko ładnie i czytelnie rozpisane. Problem rozwiązany. A jeden z podtytułów pozwolę sobie zaieścić w całości, bo nie da się go "rozczęściować".
"Duma „ultrakatola”
Organizatorzy zaprosili na konwent także czytelników „Przewodnika Katolickiego” i zaproponowali naszemu pismu, ku rozbawieniu redaktora naczelnego, współpracę w ramach patronatu medialnego… Jednak patronatu nad panelami takimi jak „Rogi, zodiak i zboczone wiadra”czy „o niezwykle popularnej ostatnio serii opowiadającej o perypetiach pewnego szatańskiego pomiotu, który uczy się, jak zabijać swoich” nie będzie. Chyba trochę odetchnęłam z ulgą, bo co by było, gdyby ksiądz redaktor kazał mi zrobić reportaż z takiego wydarzenia? Chętnie bym zobaczyła lekcję nauki języka japońskiego i ubierania kimono, ale na lesbijskie pokazy nie mam ochoty. To, co zobaczyłam w internecie, w zupełności mi wystarczy. Jestem „ultrakatolem”."
I proszę. Tak oto "ultrakatole" doprowadzili zwykle grzeczną i nie wychylającą się Puuki do napisania tego krótkiego posta. Na pewno jeszcze nie raz wrócę do tego wątku. Chcałabym też podkreślić, że wspomagałam się tylko jednym artykułem, a znalazłam w nim więcej bzdur na temat mojej subkultury, niż nasłuchałam się w szkole od kedy w telewizji pojawił się "Naruto". Jeśli ktoś chciałby przeczytać ten artykuł w całości, zamieszczam link:
 
 
    Po drugie - chciłabym się tu jeszcze wyżalić na nieco inny temat, ale po zastanowieniu się zrezygnuję z tego. Nie dziś. Może jutro o tym napiszę.
Sayonara, minna~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz