wtorek, 30 lipca 2013

Oczywistość oczywistości

Oczywistością oczywistości jest to, że tęsknię za Ritsu i po tym, jak ostatnio mój cudowny chłopak w tajemnicy przede mną umówił się z nią na spotkanie, bym mogła się z nią zobaczyć, tęsknię nieco mniej, ale wciąż bardzo mocno. Bo tylko z nią mogę być naprawdę Puuki albo Póki, jak kto  woli ^^"
Kilka foteczek, bo bez foteczek świat byłby niczym ^^
 To ja w mojej czerwonej sukience w czarne kropeczki ^^
 To Ritsu jako nie wiem co, ale oczy jej tu na prawdę cudnie wyszły ^^
 A to, jak to określił ktoś, jest Póki @__@
 A tu Ritsu robiła słit focie z moją łapką i Harrym w tle ^^
A tego nie opiszę, bo nie mam pojęcia, co to ma przedstawiać, mimo iż przy tym byłam Q.Q"

I chciałam się też pochwalić, że pierwszy raz w życiu się naprawdę opaliłam, bo jakoś nigdy mi to nie szło, między innymi dlatego, że chciałam się opalić. W tym roku chciałam być blada jak papier, bo polubiłam moją porcelanową cerę i chciałam ją utrzymać przynajmniej do Niuconu. Niestety Nie udało mi się i dotarło do mnie to, kiedy mój luby zaczął mówić do mnie per "kochany murzynie"... Więcej na słońce nie wychodzę, skoro mają mnie od murzynów wymyślać T.T" 
I dotarło do mnie, że przyszły tydzień będzie już tygodniem konwentowym. Będę się poowoooolutku pakować, szykować strój, zapasy słodyczy, pakować kosmetyczkę i przyszywać przypinki do torby. No i nie mogę zapomnieć o mojej czekoladowej pomadce ^^ Wącham ją już chyba nałogowo, ale przypomina mi zimę. Bo wtedy często piłam gorącą czekoladę, i ta pomadka pachnie tak samo. Tak... Kiedy na dworze panował mróz najleprze, co mogło być, to oglądanie anime i siedzenia pod kocykiem z Harrym, który dawał mi gorącą czekoladę. Jako że kocham owy ciepły, słodki i ukochany napój, królik.
Na dziś koniec, moi kochani.
Sayonara~

poniedziałek, 22 lipca 2013

Chobits

Witam ^^ Dziś chciałabym zapisać wszystkie moje przemyślenia na temat tego anime i perfidnie wyśmiać słowa Ritsu, co do tego tytułu :3
Kreska bardzo przyjemna dla oka, mimo tego, że nie należy do najnowszych, to bardzo mi się podobało. Nie zauważyłam żadnych niedociągnięć w animacji, może jest to wynik tego, że od razu anime mnie zauroczyło, i sprawiło, że chciałabym obejrzeć więcej, nawet wtedy, kiedy odcinki mi się skończyły ^^" Oczywiście muszę tutaj napomknąć, że Hideki miał iście pedofilskie spojrzenie i z tym mnie mogłam sobie poradzić T.T
Jeśli chodzi o fabułę, to Ritsu kiedyś powiedziała, że to po prostu anime o chłopaku, który znalazł dziewczynę na śmietniku i zastanawiał się, czy ją zgwałcić ._. Jakoś tego wątku nie zauważyłam, ale to to jest Ritsu i nic nie poradzisz, że wszędzie doszukuje się gwałtu xD Fakt, Hideki znalazł Chi i bardzo dobrze się nią zajął, zawsze się o nią martwił itd... Każdy odcinek miał swoją fabułę, która jednak nie odstępowała od głównego wątku. Bardzo często bełtałam tęczą przy oglądaniu poszczególnych scen i mimo moich wcześniejszych bardzo dużych uprzedzeń do postaci blond persocona, polubiłam ją. Mało tego, pokochałam, bo jest naprawdę cudowna. Oczywiście animcowi nie brakuje też humoru, który bardzo często jest wciśnięty w zwykłe scenki z życia dziennego. Raz jest to wyjście do łaźni, raz gotowanie obiadu dla Hidekiego i bardzo często chodzi o wybujałą wyobraźnie opiekuna Chi, co powoduje, że krwawi z nosa. Z czasem fabuła staję się coraz to bardziej wciągająca. Dowiadujemy się coraz więcej o Chi, jak i o innych bohaterach. Oglądając ostatni odcinek się poryczałam, ale ja lubię ryczeć, kiedy oglądam anime QwQ
Całość jednak zostawiła mi pewien niedosyt, bo wciąż chciałabym zobaczyć, co będzie dalej. Mimo wszystko jest to tytuł godny polecenia i żałuję, że tak późno się za niego zabrałam :3
Sayonara~

sobota, 20 lipca 2013

Poczta

Dziś obudziłam się... Poprawka, obudzono mnie około szóstej rano x.x Średnio potem mogłam zasnąć, tyym bardziej, że mama wpuściła Gizma do pokoju, a ten od kilku dni bardzo polubił stawanie mi na brzuchu i wąchanie mojego noska. Racja, urocze, ale nie wsześnie rano, kiedy to ja chcę jeszcze spać. No nic... Wstałam, nastawiłam wodę i poszłam do toalety. Widok w lustrze mnie przeraził. Nie powinnam była patrzeć tam z samego rana T.T Poszłam do mamy i chwilę z nią pogadałam, pytała się o Harrego i tak dalej. Woda się zagotowała, więc poszłam pozmywać. Po tym byłam już wolna i rozmawiałam z Haroldem przez telefon, a mama poszła do sklepu. Wróciła ^^
- Jest dla ciebie poczta.
- Yaaaaay~ <pęd w stronę kuchni>
- Coś dużego od jakiegoś chłopaka...
- Tak, tak, wiem od kogo :3 <złapałam kopertę i ciesząc się jak głupi do sera wróciłam do pokoju>
- Ej!
- hum? <wychyl z pokoju>
- Jeszcze to.
- Riiiiiiiiiiiiiiiiitsuuuuuuuuuuuuuu~! <3 <3 < Złapałam w rączki kartkę z całującą się parą xD i wróciłam do pokoju po raz kolejny ^^>
Oczka mi się zaszkliły, kiedy czytałam  kartkę, bo przecież tak bardzo tęsknię za jej nadawcą, ale schowałam ją, by jej nie zgubić, i bym mogła ją kiedyś przyczepić do tablicy korkowej :3
Następna była ów duża koperta. Było w niej coś sztywnego, co jeszcze bardziej mnie wołało, bym otworzyła i zobaczyła, co jest w środku. Otaku lubią sobie wysyłać rysunki, toteż spodziewałam się właśnie czegoś takiego. Nie umiem otwierać kopert, zwłaszcza tych dużych, więc brzeg z zamknięciem się trochę poszarpał ._." Dotknęłam lekko śliskiego papieru, dokładnie takiego, jaki jest w kolorowych gazetach, ale jeszcze nie widziałam za wiele. Dopiero później wyjęłam zawartość i ujrzałam fragment ciemnej koszulki, napis na niej i fragment przedramienia z tatuażem, który tak dobrze znam. Ręce zaczęły mi się trząść, ale wyjęłam plakat i rozłożyłam go. Zaczęłam trochę jakby piszczeć ze szczęścia, bo rozpoznałam na zdjęciu nikogo innego, jak mojego Eda */////* Pobiegłam pochwalić się mamie, gapiłam się na ten plakat i nie mogę się na niego napatrzyć, bo wciąż na niego zerkam... Złapałam za telefon, by pochwalić się i mojemu lubemu, ale ten nie odebrał, nie to nie >.<" Powiesiłam go na szafie obok rysunków rudej mnie i chibi Eda oraz pod projektem sweet lolity <3
Dobra, Puuki, ogarnij się już... Panie nadawco, wspaniałomyślny wysyłaczu plakatów małym, smutnym Puuki (albo Puukim? ._.") dziękuję Ci z całego mojego kocio-lolicio-żelkowo-czekoladowego serduszka i obiecuję dbać o plakat, który tak bardzo chciałam mieć, ale jedyne, co mogłam, to ustawić sobie to właśnie zdjęcie na pulpit w laptopie ^^ A-ri-ga-tou :3 Sprowadziłeś uśmiech na moją mordkę, dlatego naprawdę bardzo Ci dziękuję. I będę się ym jarać przez najbliższe tysiąclecie i może nawet dalej ^^
I takie małe ostrzeżenie na koniec... Jeśli zobaczę na tym plakacie dorysowane wąsy i/lub brodę, tak jak na tamtych zdjęciach kiedyś, obiecuję wykastrować na żywca, używając do tego jedynie zalotki <3
Edzio się cieszy i ja się cieszę i Edzio każe Wam się cieszyć ^^ Sayonara, minna <3

czwartek, 18 lipca 2013

Pozytywnie odebrane :3

Dzień dobry ^^ Mam dziś niewiarygodnie dobry humor. Psuje go tylko jeden mały fakt, ale to dopiero później ^^ Zamroziło mi mózg x.x Właśnie wyżerałam lody prosto z pudełka, bo zostały już tylko truskawkowe, a nikt nie lubi truskawkowych, więc ja podjęłam się zjedzenia ich. Miałam dziś typowo wakacyjny dzień. Strasznie spokojny, aż dziwne o.o Najpierw zjadłam śniadanie i wypiłam kawę. Potem rozmawiałam z Harrym przez telefon. Ubrałam się i posprzątałam w kuchni, żeby potem pójść się opalać za dom ^^ Słońce mi zaszło, więc wróciłam do domu i włączyłam komputer, żeby pooglądać tańczące lolity i cosplay'erki. Zdenerwowało mnie to, że nie wiem, w co się ubrać na Niucon. Wyłączyłam komputer. Chwilę jeszcze porozmawiałam z Haroldem (mam darmowe, więc mogę ^^) i znów poszłam się opalać. Smażąc się w słoneczku, czytałam książkę "Gra anioła" i prawie zasnęłam zaraz po tym, jak ją odłożyłam .___." Wróciłam do domu i wykąpałam się, swoją drogą, kocham owocowe peelingi do ciała *u* A teraz czas na opisanie mojego cudownego obiadku ^^ Mama zrobiła normalny obiad, ale jakoś nie chciało mi się go jeść, więc zrobiłam własny :3 Obrałam trzy ziemniaczki i pokroiłam na talarki, by potem bezdusznie wrzucić je do oleju i zrobić jak frytki. Usmażyłam kawałek sera jak kotlet i pokroiłam świeżego ogórka i pomidorka ^^ Ładnie ułożyłam wszystko na talerzu i zjadłam <3 Mimo tego, ze wciąż coś jem znów mi się schudło ~.~" Tym razem trzy kilo. Naprawdę nie wiem już, co mam robić, żeby nie tracić na wadze... Ale mniejsza o to. Po moim późnym obiadku poszłam na spacer z Gizmem i wróciłam, by napisać tego posta. Tak w ogóle, to patrzcie, co znalazłam ^^
Takich filmików jest całe mnóóóóóstwo ^^ Aż się rozbrykałam i zaczęłam oglądać Pyrkon dance z wcześniejszych lat ^^

wtorek, 9 lipca 2013

Przypinkowe pierwsze wrażenie

Dziś byłam na spotkaniu klas pierwszych w hotelarce ^^ Za każdym razem, kiedy wchodzę do tej szkoły wydaje mi się mniej smutna i przygnębiająca niż zwykle. Na sali bylo bardzo duszno, jednak nie przeszkadzało mi to. Zniecierpliwiona czekałam na wyczytanie list uczniów pierwszych klas. Jestem w klasie Ic. Czy jakoś tak. Mój wychowawca ma na imię Sebastian ^^ Jednak ani trochę nie wygląda jak ten zabójczo przystojny demon z Kurosza ._." Takie rzeczy się zdarzają. Ale nie napisałam, dlaczego tak niecierpliwie czekałam aż zobaczę, kogo mam w klasie. Otóż kilka krzeseł ode mnie siedział chlopak z oprzypinkowaną torbą. Na jego widok pisnęłam: otaku! A moja mama się zaśmiała i powiedziała, że wcześniej niepotrzebnie panikowałam. Potem tylko miałam cichutką nadzieję, że będę z nim w klasie. A potem nagle BAAAAM! Wszyscy wstają, by rozejść się po innych sala, a klasa Ic miała zostać, gdzie byliśmy. I tak oto dowiedziałam się, że mam w klasie otaku, który być może jeździ na konwenty, bo mordke jakoś tak kojarzę. Niestety nie zdążyłam z nim porozmawiać, bo szybciutko się ulotnił i po wyjściu ze szkoły już nigdzie nie widziałam jego niebieskich ruraczy i torby z barwnymi przypinkami. Ale czuję, że będzie dobrze. A nawet świetnie. W dwa pierwsze dni mamy wycieczkę klasową do Karpacza, żeby lepiej się poznać i wgl. Myślę, że to świetny pomysł, bo w sumie na lekcjach spoglądalibyśmy ukradkiem jeden na drugiego i każdy trzymałby się grupki swoich znajomych z gimnazjum. A ja chcę poznać tego goooościa, noooo! Tyle marudzenia, pisania na blogu o tym i wszystko zostało wysłuchane przez dobrego kami, który chyba miał mnie już dość i dlatego zesłał mi go do klasy :3 I jeszcze kwestia Niukona po raz drugi. Na 99,9% pojadę  na owy konwent. I być może uciułam jakąś lolicią kieckę.
Sądzę, że to dobry początek. Pomimo ostatnich wydarzeń, przez które bardzo zboczyłam z wyznaczonej sobie drogi, wiem, że teraz będzie lepiej. Wystarczy tylko nie poddawać się. Jeszcze trochę i ludzie zobaczą nową Puuki, która będzie bardziej asertywna i będzie zawsze dawała z siebie 110 procent. I osiągnę wyznaczony cel. Niektórzy moi znajomi już chyba wiedzą, kim chcę być. Chcę być dietetykiem. Nie dlatego, że to opłacalny zawód, że teraz ludzie jedzą w fast foodach i bardzo tyją. Ja chcę pomagać anorektyczkom. Wiem, że tutaj na pierwszym miejscu jest psycholog, ale ja będę im poświęcać całą siebie, bo poniekąd wiem, jak się czują. To jest mój główny cel. I to nie tak, że chcę się bawić w bohatera, ratując życie wychudzonym dziewczynom z bogatych domów, które naoglądały się za dużo pokazów mody w internecie i chcą wyglądać jak te wieszoko-szkielety na wybiegach. Liczy się ludzkie życie, bo na anoreksje też się umiera. A te młode dziewczęta (i również chłopcy) mogą osiągnąć wiele, pomimo tego, że w przeszłości mieli problemy ze swoją wagą i swoim ciałem. To tyle z mojej strony.
Sayonara~

poniedziałek, 8 lipca 2013

Poniedziałokowo :3

Witam Was, moi kochani czytelnicy <3 Uwielbiam Was, co by nie było ^^ Dziś byłby ten dzień, w którym pójdę do pracy do zakładu z moimi rodzicami <3 Ale niestety nie pójdę z tytułu takiego, że pewnej pani się to nie spodobało i tak właśnie skończyło się przyprowadzanie dzieci do pracy, co odbywało się co roku, by te mogly sobie trochę zarobić na wakacyjne wypady ze znajomymi, w moim wypadku byłby to Niukon. Muszę uszyć sobie jeszcze dwie lolity, chciałabym mieć one piece z kwiatowym wzorem, ale nie wiem, czy teraz uda mi się kupić jakieś tkaniny. Oczywiście poszłabym na nockę, więc jeszcze sytuacja może się zmienić.
Jutro idę na spotkanie pierwszych klas w hotelarce. Tak bardzo organizacyjne. Tak bardzo nie chcę x.x Bałam się, że się nie dostanę, jak zapewne wszyscy już wiedzą. Ale wynikami egzaminów jestem bardzo zadowolona. Punktów rekrutacyjnych miałam ponad 40 ^^ Rzecz jasna, nie chwaląc się ^^" Mimo wszystko jestem ciekawa... Ciekawa, kogo będę miała za wychowawcę, jaką będę miała klasę... CZY BĘDZIE W NIEJ OTAKU?? Albo chociaż jakiś mały devil, jak ritsu, która zawsze śpiewala "ajm de dewil, aj low metal".
A co do Niukona... Chętnie bym pojechała, a i moi rodzice nie mają żadnych przeciwwskazań (nie jestem pewna, czy wiedzą, że to konwent trzydniowy). Strój będę montować na ostatnią chwilę. Muszę jeszcze uszyć sobie letnie pantalony, bo tamte będą zdecydowanie za długie na lato. Muszę kupić rajstopki białe... Albo z jakimś ładniutkim printem. Może dolfowe stawy, bo mnie zauroczyły ^^
Na dziś tyle. Miłych wakacji, minna :3 I jeśli się uda - do zobaczenia na Niukonie ^^