czwartek, 15 listopada 2012

Kawa, kawa, kaaaawaaa

Konnichiwa~! Dziś były tesrty z angielskiego, ale ja byłam zwolniona z lekcji i pisałam tylko część podstawową. Potem poszłam na autobus do Świdnicy i czekałam na niego dobre pół godziny -.- Ale w końcu dostałam się do miasta, ale ortodonte miałam umówionego dopiero na 12., więc poszłam do babci przeczekać w ciepełku ^^ Kiedy już byłam u ortodonty na fotelu, myślałam, że zasnę ._. Było mi ciepło, wygodnie sobie leżałam, okna były zasłonięte i słuchałam relaksasyjnej muzyki. No litości, serio oczy mi się zamykały xD Ale po ortodoncie czekało mnie coś fajnego. A mianowicie - Harry zaprosił mnie na kawę do kawiarni. Właściwie, to cały dzień czekałam tylko na to. I było fajniej niż się spodziewałam. Zawsze jak ktoś mnie gdzieś zapraszał, to było tak jakoś drętwo, nikt nie wiedział o czym zacząć rozmowę itd. Teraz tak nie było, i to był właśnie najfajniejsze! Po kawie poszliśmy na spacer. Znaczy... Pod Galerie Świdnicką xD Tam czekaliśmy na mój autobus ^^ I w ogóle było pięknie <3 Nawet nie wiedziałam, że na tym samym przystanku stoi moja babcia ._. Ale ona też mnie nie widziała ;D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz