piątek, 25 kwietnia 2014

Przeanalizujmy sobie Puuki

Witam C: Od jakiegoś czasu, a konkretniej od kiedy postanowiłam trochu zmienić wygląd bloga, myślę intensywnie o tym, jak wygląda moja postać. Krótkie białe włoski, blada cera, zielona sukieneczka, katana i małe chmurko-duszko-coś zawsze obok. Pamiętam, kiedy dopiero zaczynałam pisać opisówki jako Puuki. Doczekałam się nawet opinii takiej, że odstraszam od niej ludzi, bo zbyt ciężko do niej dotrzeć. A ściślej mówiąc, była bardzo nieśmiała. Nie lubiła nawiązywać kontaktu z ludźmi, chyba że znała ich dobrze i spędzała z nimi wiele czasu, ale to też miało kiedyś swój początek w postaci kontaktów międzyludzkich z nowymi osobami.
Najpierw tylko pisałam. Dopiero kiedy miałam całą postać opracowaną, zaczynając na dacie urodzenia i kończąc na jej ulubionych skarpetkach, wzięłam się za szukanie artów jako tako odpowiadających mojemu opisowi. Znalazłam ją. Postać Konpaku Youmu z  Touhou ( oglądałam tylko 3 odcinki, bo więcej ich z polskimi napisami nie mogłam znaleźć, ale jeśli ktoś ma dostęp, to się nie pogniewam <3 ). Zaadoptowałam ją na dobre i jednym z moich ulubionych zajęć jest szukanie coraz to nowych artów, którymi mogłabym opatrywać posty na blogu.
Ale moja analiza zaczęła się, kiedy może trochę nieświadomie porównywałam ją do mnie. Każde moje OC ma jakieś moje cechy, ale Puuki  to ja kropka w kropkę. No i jakby nie patrzeć przygarnęłam też jej imię, bo jest w dwójce moich ukochanych postaci. Ale Dominik chyba do mnie nie pasuje, co nie? c:
Wracając do jej cech, które są moimi cechami (znów ._.)... Wystarczy na nią spojrzeć i widać, że nie jest nikim groźnym, a wręcz jest krucha i potulna. Ma pogodne spojrzenie, nie lubi być w centrum uwagi. Przynajmniej ja ją tak odbieram, chociaż właśnie mam przed oczami scenę, w której Youmu goni za swoim ukradzionym arbuzem ._."
Nie da się przeoczyć, że zawsze ma ze sobą ten swój obłoczek. Mi się to skojarzyło z tym, że zawsze musi mieć przy sobie przyjaciela. Bo kto nie chciałby mieć przyjaciela obłoczka? Ja bardzo, ale ja mam swoje obłoczki, które są przy mnie nawet jeśli nie  fizycznie, to jestem pewna, że chociaż czasem o mnie myślą i po cichu we mnie wierzą nie ważne co się dzieje. Kolejny element, nad którym się zastanawiałam - katana. Pomyślałam, że to oznacza fakt, że sobie radzi. Mimo tego, że jest taka nieszkodliwa i cichutka to musi sobie radzić i to właśnie symbolizuje katana.
A jak to się ma do mnie? Nie znoszę poznawać nowych ludzi. Nawet na konwentach  nie zawsze mi to wychodzi. Ilekroć mówię, że ja jestem groźna, straszna i trzeba się mnie bać, słyszę tylko, że jestem zbyt słodka, żeby zrobić cokolwiek jakiejkolwiek żywej istocie. Mam też swoje obłoczki, które są ze mną w ten czy inny sposób. Każdy chyba wie, ale jeśli ktoś by nie wiedział, to mam cztery moje obłoczki. Jest sobie Obłoczek Ritsu, Obłoczek Szymon, Obłoczek Gilbert i od jakiegoś czasu jest jeszcze Obłoczek Żelka. A moją kataną, dzięki której sobie radzę jest mulinowa bransoletka od Ritsu. Nie rozstaję się z nią i szczerze to mi pomaga.
Rozpisałam się, jejciu jejciu... Ale to dobrze, lubię pisać długie posty c: Więc tak się kończy niewinna analiza Puuki. Do następnego posta <3 A może do jutrzejszej truskawki, kto wie C:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz