wtorek, 14 maja 2013

Wtorkowo

Witam! Dawno nie pisałam, wiem, i przepraszam, ale na prawdę nie miałam czasu. Naprawdę się uczyłam! Niewiarygodne! Jednak dziś chciałabym nadrobić te wszystkie dni, kiedy nie pisałam, i napisać duuuużo. No i chciałam obiecać, że teraz notki będą pojawiały się częściej ^^  A więc... Na czym skończyłam ostatnio?... Ach, casting! Przegrałam. Trudno, przede mną jeszcze nie jeden casting, a poza tym, to chyba jeszcze nie jestem gotowa na karierę w świecie mody. Nawet na tę małą. Potem były egzaminy.
A z resztą nie było aż tak źle. Nawet matematyka mi jakoś przeszła. Nooo. I jestem po egzaminach. Tak, jak obiecywali wszyscy nauczyciele "po egzaminach mamy luuuuuz." Oczywiście dopiero wtedy, kiedy napiszemy "ostaną" kartkówkę, "ostatni" sprawdzian i dostaniemy szmate z fizyki :D Przez trzy tygodnie (albo i więcej) uczyłam się na odpowiedź z fizyki z całego gimnazjum. Umiałam prawo Pascala, znaczną część wzorów i w ogóle. A czego nie umiałam i za nic nie mogłam zapamiętać?  Prawo Ohma, czy II zasada dynamiki Newtona. A czego ona mnie zapytała? Prawo Ohma i II zasada dynamiki Newtona. Ocena zaniżyła mi średnią, ale wciąż mam 3 na koniec. Właśnie... Koniec. Zostało mi trochę ponad miesiąc. Później wszystko jakoś tak pryśnie. Hotelarka. Byłam tam zanieść podanie. Szkoła wydawała mi się smutna, a Ritsu czekająca ze mną pod drzwiami sekretariatu wcale tam nie pasowała. Fakt, zapamiętam ten obraz na długo, ale to nie szkoła dla niej. Dlatego tez ona idzie do LO. Z każdym dniem coraz bardzoej boję się mojej przyszłej szkoły. Nie umiem się zaaklimatyzować. Wiem, że powinnam być pozytywnie nastawiona, ale jakoś mi to nie idzie. Pozytywne myślenie na ten temat nie jest dla mnie. Wszystkie moje przyjaciółki idą do liceum. Niektóre nawet będą tam razem. Ja zostaję sama. Fakt, będzie tam kilka osób z mojej szkoły, nie tylko z mojego rocznika. Ale to nie ci, z którymi chciałabym tam być.
Aaaaaa!!! Koniec tego marudzenia, bo mi się smutno zrobiło >.< Niebawem wycieczka ^^ Jedziemy do Warszawy. Trzy dni spędzone z Ritsu i resztą dziewczyn w jednym pokoju. I będziemy jeść w KFC <nie lubię, ale co tam ^^> i jak będziemy mieli wolny czas na mieście, to znów wydamy całą kasę na mangi!
I co jeszcze? Ach, zbliża się bal. Nie myślałam, że coś, na co czekałam od początku gimnazjum okaże się być tak smutne. Sama nie wiem.
Poloneza tańczę z Ritsu. Ale do balu musimy znaleźć sobie normalnych partnerów. Ostatnio na próbie ja tańczyłam z Rutem, a Nela z Olkiem. Z Rutem było całkiem śmiesznie. Pokazał mi swoją minimalnie normalną i nie wredną stronę. Pierwszy raz od pierwszej klasy gimbazy. Taaak, zszokowało mnie to. Nawet się uśmiechał... Czaseeem xD
Na dziś to chyba tyle. I w czwartek  najpóźniej powinien być kolejny wpisik <3
 

6 komentarzy:

  1. No w końcu, akurat czytając Twoją notke dostałem koszulke z Dragon Ball, gdyby nie to że chodzić nie mogę to mógłbym uznać że dzień jest szczęśliwy ;[

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro jest koszulka z DB, to dzień jest szczęśliwy ^^
      A czemu nie możesz chodzić?

      Usuń
  2. Ten obrazek mnie rozbroił xD
    Kasia, na pewno znajdziesz kogoś miłego w technikum, z kim się zaprzyjaźnisz. A jak nie to do mojej szkoły też daleko nie masz, zawsze możesz wpaść w przerwie ^^"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A będziemy chodzić po lekcjach na kawę do galerii? *o*

      Usuń
  3. Bo nadepnąłem 2 tygodnie temu na gwoździe gdy do piwnicy nosiłem deski :< Już mogę jakoś chodzić mimo że sprawia mi to ból i mam zabandażowane nogi ale przyszły mi opaski na ręce jakie miał Goku, idę dzisiaj do galerii więc jest moc! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojjj, musiało boleć... Ja ostatnio uderzyłam kolanem w szafę i mam siniaka, jeśli to Cię pociesza :D
      Niech moc będzie z Tobą! :DD

      Usuń