środa, 25 czerwca 2014

Bycie sobą a bycie "sobą"

Dobry wieczór. Wiem, że jest późno, ale zaczęłam się zastanawiać i zastanawiać nad sobą i tym jak wyglądam. Bo niby wyglądam jak Puuki, moje ubrania są w jasnych pastelowych kolorach, ale są zwykłe. Zwykłe bluzki, zwykłe rurki i zwykłe trampki. Nie ma w tym nic mojego, ale zawsze bałam się spróbować być całkiem sobą. Bałam się, że w szkole wszyscy będą się na mnie inaczej patrzeć, że będę o mnie mówić. Ale w sumie, to kogo to obchodzi? Pogadaliby przez kilka dni i by się do mnie przyzwyczaili.
Princess Peachie
Pamiętam, kiedy znalazłam blog Himemimi. Podziwiałam ją, była moim autorytetem, bo nie bała się chodzić w lolitach codziennie. Na całe szczęście fascynacja jej osobą przeszła mi po zeszłorocznym Niuconie, kiedy miałam tę "przyjemność" poznać ją osobiście. Za to teraz mam Princess Peachie. Ludzie mówią jej, że tylko małe dziewczynki ubierają się tak jak ona, ale jakie to ma znaczenie w obliczu tego, że dobrze się czuje w tym co nosi? Właśnie w tym rzecz. Boimy się cudzej opinii i decydujemy się na szary, niczym nie wyróżniający się kombinezon. Zauważyliście to? Jesienią weszły w modę, powiedzmy, jasnobrązowe legginsy. W zestawieniu z jasnym sweterkiem wyglądałyby ładnie. Na jednej dziewczynie. Ale kiedy widziałam armie dziewczyn ubranych tak samo i obnoszących się swoim "oryginalnym" stylem robiło mi się niedobrze. Bo ile można patrzeć na to samo? Dlatego kocham japońskie subkultury. Są różnorodne i kolorowe. Szare myszki w szarych rozciągniętych desach mówią, że Japonia jest dziwna, bo dziwnie się tam ubierają. Ale oni są sobą, bawią się modą i inspirują tym innych, zarażają ich. W każdym bądź razie ja poczułam się bardzo zarażona ._. Przestałam się tak bardzo przejmować. Ostatnio poszłam do biblioteki z kokardkami we włosach uczesanych w dwa kucyki, bo mi się to podoba. Bardzo podobają mi się urocze, dziewczęce uczesania. Zamówiłam też creepersy. Jadą do mnie z Chin. Kupiłam je na ebay'u tak jak perukę i nie zapłacił dużo, ale o nich będzie osobny post, kiedy już przyjdą.Mogę tylko powiedzieć, że tak mi się spodobały, że byłam o krok od zamówienia o rozmiar za małych. Do tego planuję jeszcze kupić sobie kilka par nowych zakolanówek, rajstop z printami i skarpeteczek z koronką. W końcu chociaż staram się być sobą. Możecie mi pogratulować. Po wakacjach chcę wrócić do szkoły jako tru Puuki. Pewnie, jeszcze podam klasie mojego bloga i aska, żeby mnie zjechali xDD Nope. Po prostu czuję, że przestałam się bać. A tymczasem będę miała całe wakacje, żeby się z tym wszystkim ogarnąć. I będę pracować. Możliwe, że zacznę już w niedzielę. Niestety nie w kuchni, bo tam mnie nie chcą :c Ale praca to praca. I pieniążki na Niucon.
Moje creepersy

1 komentarz:

  1. Buciki są po prostu piękne *___* Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że nie boisz się opinii innych i chcesz otwarcie wyrażac siebie. To jest wspaniałe. Ważne, abyś Ty czuła się ze sobą dobrze. Całuski, Pusiaczku <3 Twoja Rika

    OdpowiedzUsuń