czwartek, 17 lipca 2014

Coś o creepersach i moje riwiu c:



Angielscy żołnierze walczący na froncie Afryki Północnej ze względu na gorący klimat i wszechobecny piasek zmuszeni byli do noszenia obuwia takiego jak tubylcy. Grubsza podeszwa z karbowaniem i wiązana na sznurowadła góra w sposób idealny sprawdzały się w pustynnych warunkach. Zapewne świat nie ujrzałby creepersów, gdyby nie fakt, że angielscy żołnierze po powrocie z wojny szturmem zdobyli lokalne angielskie bary w pełnym umundurowaniu, by świętować zakończenie wojny, to słuch po tych specyficznych butach zapewne by zaginął. Wynalezienie ich cywilnej wersji to zasługa firmy George Cox.
Po raz pierwszy popularność zyskały w latach 50-tych, wśród rock'n'rollowych subkultur USA i Wielkiej Brytanii. Obok szerokich marynarek, jedwabnych koszul i kolorowych krawatów stały się znakiem rozpoznawczym Teddy Boys - pierwszej angielskiej subkultury (ich polskim odpowiednikiem byli bikiniarze). W latach 70-tych właśnie od Teddy Boys creepersy przeniknęły do subkultury punkowej. Creepersy podbiły serca największych projektantów i dzięki temu wiele kobiet zakochało się w tych unikatowych butach.

W sumie to pewnie jestem ułomna i nie znalazłam nic bardziej konkretnego na temat creepersów.

Teraz coś co powinno zainteresować osoby, które boją się kupować na ebay'u i potrzebują konkretnych danych dotyczących wysyłki i jakości. Co do jakości od razu mówię, że nie jestem znawcą, bo to moje pierwsze buty tego typu.

Informacje, że buty zostały wysłane dostałam 29 czerwca. Były to, jak dobrze pamiętam, 3 lub 4 dni po wpłaceniu pieniążków już z paypal do Szanownego Pana Chińczyka, od którego buty kupiłam. Przesyłka miała dotrzeć w przeciągu 10-30 dni. Dni, nie dni roboczych. Przynajmniej tak było napisane, bo kiedy zamawiałam peruke było podkreślone, że chodzi o dni robocze, a tu nic. W każdym bądź razie dziś mamy 17 lipca czyli paczka szła do mnie 18 dni.
Co do jakości, jak już mówiłam nie znam się, ale mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że buciki są mocno zszyte i dobrze klejone przy platformie. Gwiazdki są ładnie skrojone bez zbędnych zadziorków czy czegokolwiek co mogłoby niekorzystnie wpłynąć na wygląd buta. W pierwszej chwili trochę się wystraszyłam, że nie ma sznorówek, ale były w drugim bucie i kamień z serca mi spadł, serio. Jestem aż tak nieogranięta, że myślałam, że Pan Chińczyk nie wysłał mi sznorówek xD

Nie wiem, co jeszcze Wam tu napisać. Jeśli chcecie coś jeszcze wiedzieć śmiało piszcie. W komentarzach lub na asku ^^

Jeszcze z ogłoszeń parafialnych:
Jeśli ktoś w ostatnich dniach dobijał się do mojego twittera (wiem, że nikt tego nie robił, ale wolę, żebyście wiedzieli), to nic mu to nie da, bo konto jest nieaktywne i spokojnie czeka na usunięcie. Po prostu z tego wszystkiego spotkały mnie bardzo nieprzyjemne sytuacje i jednak na twitterze wolę pozostać w mierę możliwości anonimowa.

To Tyle. Życzę Wam miłych i spokojnych wakacji i słońca i w ogóle fajnych rzeczy <3

2 komentarze: